[reliance]

Witam! Jestem osobą otyłą. Mam nawykowe zwichniecie
rzepki lewej, ale 18.05.2016 zostałam zoperowana, miałam artroskopię. Ból po przeskoczeniu rzepki był moim ogromnym problemem, fobią, bałam się wychodzić zimą z domu. Operacja udała się dobrze, rany się goja ładnie, nie miałam żadnych powikłań. Dziś umiem już poruszyć stopa, palcami, pieta, podnieść noge do góry leżąc na operowanym boku. Mam jedynie problem z chodzeniem o kulach. Przez ten tydzień oszczedzalam się i chodziłam tylko w niezbędnym minimum. umiem chodzić o kulach do tylu, w bok, ale nie potrafie zrobić kroku do przodu operowana noga!!!! Problem leży tylko w mojej głowie, mam jakąś psychiczną blokade. We wtorek 31.05 mam zdjęcie szwów i przestawienie stabilizatora (teraz mam max 30 sstopni zgiecia) oraz pierwszą sesję rehabilitacji. Do tej pory ćwiczę sama. Pomocy, błagam, co mam zrobić żeby z głowy to sobie wyrzucić :(((????

Witam! Jestem osobą otyłą. Mam nawykowe zwichniecie
rzepki lewej, ale 18.05.2016 zostałam zoperowana, miałam artroskopię. Ból po przeskoczeniu rzepki był moim ogromnym problemem, fobią, bałam się wychodzić zimą z domu. Operacja udała się dobrze, rany się goja ładnie, nie miałam żadnych powikłań. Dziś umiem już poruszyć stopa, palcami, pieta, podnieść noge do góry leżąc na operowanym boku. Mam jedynie problem z chodzeniem o kulach. Przez ten tydzień oszczedzalam się i chodziłam tylko w niezbędnym minimum. umiem chodzić o kulach do tylu, w bok, ale nie potrafie zrobić kroku do przodu operowana noga!!!! Problem leży tylko w mojej głowie, mam jakąś psychiczną blokade. We wtorek 31.05 mam zdjęcie szwów i przestawienie stabilizatora (teraz mam max 30 sstopni zgiecia) oraz pierwszą sesję rehabilitacji. Do tej pory ćwiczę sama. Pomocy, błagam, co mam zrobić żeby z głowy to sobie wyrzucić :(((????

[jolantmoks]

Miałam kontakt z podobną pacjentką. W jej przypadku pomogła metoda małych kroków. Polegało to na przesuwaniu do przodu ciężaru swojego ciała wraz z operowaną nogą, kilka razy w ciagu dnia do momentu aż poczuła się na tyle pewniej, żeby samemu zrobić większy krok. Sprawdziło się, etap przystosowawczy trwał kilka dni.

Jak u Ciebie wyglądała kwestia rozwiązania?

Miałam kontakt z podobną pacjentką. W jej przypadku pomogła metoda małych kroków. Polegało to na przesuwaniu do przodu ciężaru swojego ciała wraz z operowaną nogą, kilka razy w ciagu dnia do momentu aż poczuła się na tyle pewniej, żeby samemu zrobić większy krok. Sprawdziło się, etap przystosowawczy trwał kilka dni.

Jak u Ciebie wyglądała kwestia rozwiązania?

[Lokun]

Wydaje mi się, że tak czy inaczej w takiej sytuacji przydałoby się wsparcie jakiejś drugiej osoby.

Wydaje mi się, że tak czy inaczej w takiej sytuacji przydałoby się wsparcie jakiejś drugiej osoby.