[Fizjoterapeuta]

Trochę dziwne jest, aby w niedzielę o dwunastej dzwonił klient pytać o masaż. Jeszcze dziwniejsze jest to, że interesowały go nie tyle zabiegi, co osoba masująca. Konkretnie pytał, czy jest to masażystka. Kiedy dowiedział się, że niestety masażystą jestem ja, a nie płeć piękna, natychmiast się rozłączył, nawet się nie żegnając.

Nieco grzeczniej zachował się pan dzwoniący tydzień później, w niedzielę o godzinie jedenastej trzydzieści cztery. Ten zadając takie samo pytanie, rozłączył się, ale przynajmniej podziękował za informację, choć chyba był zawiedziony.

Nie wiem jaka mentalność skłania ludzi do szukania w salonach masażu i gabinetach kosmetycznych usług zaspokajających potrzeby charakterystyczne dla usług najstarszego zawodu świata. Koleżanka opowiadała mi, że również dostaje takie propozycje i odbiera telefony od cichych wielbicieli, którzy chętnie umówiliby się na ekstra zabiegi.

Trochę lepiej zrozumiałem jaki nastrój może mieć koleżanka, jak też zacząłem odbierać telefony z numeru prywatnego, gdzie nikt nie odpowiada. Najlepszy jednak okazał się jeden pan, który na maila przysłał wiadomość o takiej treści:

„Panie Darku, jestem zainteresowany masażem relaksacyjnym (orientalnym całego ciała) potrzebuje prawdziwego rozluźnienia.. długa zima czuję, że przytłacza.. a większość dnia spędzam w trybie siedzącym.. co również jest męczące….

Proszę o informację kiedy mogę przyjechać na masaż … i czy cena jest względna ? :) odpowiadają mi godz. późne popołudnie,wieczory… ok godz.18.. ( Ja chłopak 27l)”

Kiedy doprecyzowałem, co należy rozumieć przez masaż całego ciała nie dostałem żadnej wiadomości zwrotnej. Bo masaż całego ciała obejmuje stopy, kończyny dolne, powłoki brzuszne, klatkę piersiową ( u panów lub okolice biustu, ale tylko na wyraźne życzenie klientki), plecy, dłonie i kończyny górne, ewentualnie głowę. Opis ten wyraźnie wskazuje, że całe ciało nie obejmuje przyrodzenia ani genitaliów.

Jaki mechanizm może powodować ludźmi, chcącymi sobie ulżyć w taki sposób w salonie masażu. Skąd wzięło się przeświadczenie, że każdy gabinet to ukryty przybytek rozkoszy seksualnych. Na myśl przychodzi mi internet i filmy tematyczne, gdzie scenariusz niejednokrotnie obejmuje sceny na łóżkach do masażu, lub stwierdzenie, że skoro nie do końca legalna sprawa, to trzeba mieć przykrywkę, a takie coś wydaje się akurat pokrewne.

A może to latarnie oświetlające drogę przy gabinecie?

Osobiście uważam, że takie traktowanie profesji masażysty, fizjoterapeuty czy kosmetologii, jest chamskie i nieodpowiednie. A chore zapędy powinno się leczyć. Jedno pomieszczenie mamy wolne, może zorganizujemy poradnie dla ludzi nie radzących sobie ze swoimi potrzebami?

Najbardziej rozbawił mnie komentarz współpracownicy, kiedy jej opowiedziałem o tym mailu, Prosiła, bym w razie kiedy taka osoba pojawi się w gabinecie kontrolował emocje, bo ściany mamy z regipsu i nie chciałaby, abym przebił się do jej gabinetu głową klienta, który źle zrozumiał miejsce w jakim się znalazł.

Byłoby to bardzo nie profesjonalne, ale profesjonalne podejście do zabiegu można mieć wtedy, kiedy klient ma podejście do usługi profesjonalne i z szacunkiem dla osoby wykonującej. Szanujmy się, bo gdzieś to zanika. Pieniądze to nie wszystko, jest jeszcze godność.

Trochę dziwne jest, aby w niedzielę o dwunastej dzwonił klient pytać o masaż. Jeszcze dziwniejsze jest to, że interesowały go nie tyle zabiegi, co osoba masująca. Konkretnie pytał, czy jest to masażystka. Kiedy dowiedział się, że niestety masażystą jestem ja, a nie płeć piękna, natychmiast się rozłączył, nawet się nie żegnając.

Nieco grzeczniej zachował się pan dzwoniący tydzień później, w niedzielę o godzinie jedenastej trzydzieści cztery. Ten zadając takie samo pytanie, rozłączył się, ale przynajmniej podziękował za informację, choć chyba był zawiedziony.

Nie wiem jaka mentalność skłania ludzi do szukania w salonach masażu i gabinetach kosmetycznych usług zaspokajających potrzeby charakterystyczne dla usług najstarszego zawodu świata. Koleżanka opowiadała mi, że również dostaje takie propozycje i odbiera telefony od cichych wielbicieli, którzy chętnie umówiliby się na ekstra zabiegi.

Trochę lepiej zrozumiałem jaki nastrój może mieć koleżanka, jak też zacząłem odbierać telefony z numeru prywatnego, gdzie nikt nie odpowiada. Najlepszy jednak okazał się jeden pan, który na maila przysłał wiadomość o takiej treści:

„Panie Darku, jestem zainteresowany masażem relaksacyjnym (orientalnym całego ciała) potrzebuje prawdziwego rozluźnienia.. długa zima czuję, że przytłacza.. a większość dnia spędzam w trybie siedzącym.. co również jest męczące….

Proszę o informację kiedy mogę przyjechać na masaż … i czy cena jest względna ? :) odpowiadają mi godz. późne popołudnie,wieczory… ok godz.18.. ( Ja chłopak 27l)”

Kiedy doprecyzowałem, co należy rozumieć przez masaż całego ciała nie dostałem żadnej wiadomości zwrotnej. Bo masaż całego ciała obejmuje stopy, kończyny dolne, powłoki brzuszne, klatkę piersiową ( u panów lub okolice biustu, ale tylko na wyraźne życzenie klientki), plecy, dłonie i kończyny górne, ewentualnie głowę. Opis ten wyraźnie wskazuje, że całe ciało nie obejmuje przyrodzenia ani genitaliów.

Jaki mechanizm może powodować ludźmi, chcącymi sobie ulżyć w taki sposób w salonie masażu. Skąd wzięło się przeświadczenie, że każdy gabinet to ukryty przybytek rozkoszy seksualnych. Na myśl przychodzi mi internet i filmy tematyczne, gdzie scenariusz niejednokrotnie obejmuje sceny na łóżkach do masażu, lub stwierdzenie, że skoro nie do końca legalna sprawa, to trzeba mieć przykrywkę, a takie coś wydaje się akurat pokrewne.

A może to latarnie oświetlające drogę przy gabinecie?

Osobiście uważam, że takie traktowanie profesji masażysty, fizjoterapeuty czy kosmetologii, jest chamskie i nieodpowiednie. A chore zapędy powinno się leczyć. Jedno pomieszczenie mamy wolne, może zorganizujemy poradnie dla ludzi nie radzących sobie ze swoimi potrzebami?

Najbardziej rozbawił mnie komentarz współpracownicy, kiedy jej opowiedziałem o tym mailu, Prosiła, bym w razie kiedy taka osoba pojawi się w gabinecie kontrolował emocje, bo ściany mamy z regipsu i nie chciałaby, abym przebił się do jej gabinetu głową klienta, który źle zrozumiał miejsce w jakim się znalazł.

Byłoby to bardzo nie profesjonalne, ale profesjonalne podejście do zabiegu można mieć wtedy, kiedy klient ma podejście do usługi profesjonalne i z szacunkiem dla osoby wykonującej. Szanujmy się, bo gdzieś to zanika. Pieniądze to nie wszystko, jest jeszcze godność.

[domi919]

Niestety podejście klientów w naszym kraju jest takie jeśli chodzi o masaż dla relaksu, odprężenia i ogólnie jako rozrywka. Nie jest to nowością, ale też mówi się o tym wszędzie. Kobiety wolą mężczyzn masujących i odwrotnie. Jednak głównie to mężczyzną zależy na tym, żeby ładna pani ich masowała i...coś więcej. Ja, jako facet na praktykach podczas nauki zawodu spotkałem się za to z tym, iż kobiety i mężczyźni woleli jak masuje ich męska ręka: w ich rozumieniu masaż będzie wykonany wtedy mocniej i dokładniej co nie zawsze jest prawdą, ale często moim zdaniem się potwierdza jeśli chodzi o masaże lecznicze.